Nigdy nie lubiłam szpitali, lekarzy, białych fartuchów, igieł. Nie biorę nigdy leków, nie ważne jak się męczę, po prostu ich nie biorę. Myślałam, że są bez sensu, ból kiedyś przechodzi, a leki 'pomagają, bo wierzysz usilnie, że tak jest. Nie chciałam sobie niczego wmawiać, to totalna kapitulacja. Dziś generalnie nic mnie nie boli, przynajmniej nie w taki sposób, żebym nie mogła tego znieść, a tak sobie myślę.. może jednak wzięłabym tę głupią tabletkę? Jednej osobie dziś pomogła, może to naprawdę działa?
Użytkownik sandraromanowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.