chyba już było, ale chujtam, najważniejsze, że z nią :* dzięki ci ziomuś, że wspierasz mnie podczas oglądania horroru. jesteś WIELKA :D <3
popołudniu pogadałam sobie na skajpie, śmignęłam na spacer z siostrą, ogarnęłam włosy, umyłam się, pograłam i właśnie skończyłam oglądać krzyk dwa. taki sobie ten horror, trochę gubię się z fabułą, ale mniejsza o to. jutro działkowanie z gosiulą :* mam nadzieję, że pogoda będzie taka sama jak dzisiaj lub jeszcze bardziej się ociepli, bo mam w planach opalanieeeeee. kurde, cholernie NIE CHCE MI SIĘ SPAĆ! a muszę wstać koło ósmej... yhym, powodzenia dla mnie. hejka.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________
poczytałam sobie stare wpisy i aż łzy mi się cisną do oczu. zmieniłam się, w sumie to można powiedzieć, że na lepsze. od maja wiele rzeczy uległo zmianie, porządnej zmianie, co mnie cieszy. wszystko jest tak, jak chciałam. nie palę, nie robię sobie niepotrzebnych problemów, cieszę się życiem. fakt, przeżywam chwile załamania, ale nie przejmuję się tym aż tak bardzo, bo zrozumiałam, że nie warto. nie można płakać przez czyjeś decyzje, bo ich zmienić się nie da. a po co mam wpływać na kogoś, kto tego nie chce? no właśnie, nie ma sensu... okeeeej, bo pogłebiam się zupełnie w coś innego. cieszę się, że jest jak jest, tylko żałuję, że ta moja poprawa wydarzyła się kosztem czegoś... widocznie tak musiało być. ważne, że już jest dobrze, ale jeszcze nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.