photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
146.
Kategoria:
Moje.
Dodane 18 SIERPNIA 2010 , exif
18
Dodano: 18 SIERPNIA 2010

146.

Z o.Krzysiem :) Składał mi właśnie życzenia urodzinowe ;)

 

W sumie to miałam już iść spać, ale wzięło mnie na refleksje i po prostu muszę to napisać. Tak sobie myślę o obecności przyjaźni w moim życiu. No i tak stwierdzam, że takiej ludzkiej przyjaźni (w sensie relacji człowieka z człowiekiem) w moim życiu nie ma. Owszem, są osoby duchowne, którym naprawdę mogę zaufać (patrz wyżej np.), ale pomimo tego, że wokół mnie jest tyle osób świeckich i to do tego ze wspólnoty, to stwierdzam fakt, że nikomu nie mogę zaufać w takim stopniu, żeby nazwać go przyjacielem. Czasem też myślę, że to może ja jakoś źle definiuje przyjaźń i mam po prostu jakieś zbyt wysokie wymagania, ale przecież bez sensu jest zaraz nazywać przyjacielem kogoś, kto pożyczy Ci długopis.

 

Nawiązując jeszcze do tych osób duchownych: najczęściej są to też osoby, które "pracują" za granicą i nie mam z nimi bezpośredniego kontaktu (ewentualnie mail czy gadu), ale wiadomo, że to nie zastąpi prawdziwej rozmowy, na reala.

 

Nie powiem, że to jest proste, bo wcale tak nie jest. I to serio okropne uczucie jeżeli jest ci źle, po prostu wszystko się w tobie gotuje, a ty nie masz komu tego zostawić. I wtedy kiedy włącza się moje takie bardzo ludzkie myślenie o tym wszystkim to potrafię sobie włączyć jakieś piosenki o przyjaźni itp. i jeszcze bardziej się w tym pogrążać. A ta piosenka działa na mnie po prostu powalająco. Jak ją słyszę to od razu jest taki kwik... Ale kiedy wybrzmiewa to magiczne imię w słowach tej piosenki to zaraz czuję takie ciepło i wtedy też płaczę, ale płaczę ze szczęścia. I wtedy wszystko zaczyna wyglądać inaczej. Wtedy wiem, że jednak mam najlepszego Przyjaciela pod słońcem, Przyjaciela, który nigdy mnie nie zostawi i zawsze mogę Mu wszystko zawierzyć.

 

Mam świadomość tego, że może wydawać Wam się to wszystko dziwne, czy wręcz nienormalne, ale dla mnie to wspaniałe uczucie. I bardzo się cieszę, że moja relacja z Nim jest tak zażyła pomimo moich wszelakich kryzysów i zwątpień.

 

Może tak jeszcze dla dopełnienia opowiem pewną sytuacje, która wydarzyła się niedawno. Miałam taki mętlik w głowie, że z tego wszystkiego już nie wiedziałam o co w  tym wszystkim chodzi. Do tego nieciekawa sytuacja w domu, jeden wielki krzyk. To jeszcze bardziej mi namieszało. Byłam po prostu roztrzęsiona, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, żeby uspokoić te wszystkie myśli. Poszłam więc na adorację do kościoła, który leży po sąsiedzku z moim Jakubem. Ledwo tylko weszłam to już zapanował we mnie taki spokój, o jakim mogłam tylko pomarzyć. Powiedziałam Mu wszystko, dosłownie wszystko. Zostawiłam Mu to wszystko, mówiąc "Panie, ja z tym wszystkim już nie dam rady. Moje siły się skończyły, teraz Ty działaj. Zostawiam to Tobie, Ty najlepiej wiesz jak sobie z tym wszystkim poradzić." Kiedy wyszłam z tej kaplicy poszłam jeszcze na "mały" spacer po parku. I tam też jeszcze trochę pogadaliśmy. Później wzięłam do ręki Pismo i otworzyłam sobie od tak, na losowym fragmencie. Była to perykopa z Księgi Daniela (1,17-21 jakby ktoś chciał sobie poczytać), której wcale nie zrozumiałam. Później dopiero odniosłam to do siebie i znalazłam w tym cudowne pocieszenie.

 

Już kończąc - jeżeli macie przyjaciół to cieszcie się nimi i dziękujcie im za ich obecność ;) Ja, pomimo tego, że nie mam ziemskich przyjaciół, dziękuję za to, że potrafię utrzymywać relacje z najukochańszą Osobą mojego życia... ;*

 

I przepraszam, że tak długo ;) Gratuluję też tym, którzy dotrwali ;P



'Czasami nie mam ochoty istnieć.

Przy Tobie ta ochota wraca.'

Informacje o sanderka1000


Inni zdjęcia: Mhm tasteofinnocenceZ synem nacka89cwaJhjhj allthecold:) patki91gdDzień taty patki91gd:) patki91gd:) patki91gdJa nacka89cwaLato 2025r. rafal158923/ 06 /25 xheroineemogirlx