274.

O ludzie, padam na twarz, a jeszcze tyle do roboty ;o Nie wiem jak ja to dzisiaj zrobię, ale muszę sobie jakoś poradzić... Polski, ruch, matma... Nie, jakaś paranoja. Ludzie, dajcie nam żyć. Nie wystarczy Wam robienie sprawdzianów/kartkówek? Zadania domowe im się zachciewa zadawać. To nielegalne przecież. Ale nikt na to nie patrzy. Musimy się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć! Wiedza jest najważniejsza. Dlatego też wszyscy skończymy na bruku.

Ta notka się piszę jakby chciała, a nie mogła. Mój zacny komputer nie nadąża za tym, co piszę. I Ty Brutusie przeciwko mnie?! Dość, że ludzie odwracają się do ciebie tyłkiem to nawet rzeczy martwe stają się złośliwe. Takie zrządzenie losu, cóż. Ale dobrze, że Ty zawsze zostajesz i jesteś bez względu na to, co się dzieje <3 I za to Cię uwielbiam, wiesz? :)

Dobra, czas dalej brać się do roboty. Polski, przybywam! Z drugiej strony nie ma to jak odrabiać zadanie z polskiego przy zacnej muzyce naszych niemieckich Panów. Tak patriotycznie, żeby nie było. Deutschland, Deutschland uber alles! Dobra, bo już majaczę.

A, zapomniałabym:

22 dni! <3

'Wciąż jesteś osobą,

dla której zrobiłabym więcej

niż dla pozostałych.'