[b]"jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia
w której
my versus reszta społeczeństwa
ty i ja i zawsze jeszcze ktoś
pamiętam
ruszały się firanki
i wszystko wokół
w zasadzie nieruchomo stały tylko okna i drzwi"[/b]
jest dobrze.
w piaek do Zakopanego.
byle do piątku więc.
(;