...

wszystko sie wal. przepraszam, że od razu na początek psuje SOBIE bo tylko ja tu wchodze, humor. ale poprostu nie moge. : ( życie jest straszne bez przyjaciół a ostatnio jakoś ich obok siebie nie odczówam. płakać mi sie chce wieczorami na lekcjach nie słucam tzn. słucham, ale cały czas mam ochote sie wydrzeć tak głośno, żeby wszyscy słyszeli. tacy ' przyjaciele' których mam to aż żal patrzeć np. dziś co sie działo, ale okej narazie, wam tym " przyjaciołom " nie chce być " EMO " i tylko leżeć w kącie, płąkać i mówić, ze nikt mnie nie kocha owszem kocha mnie mama i tata. i nikt. NIKT. niekoniecznie mówie tu o wszystkich." przyjaciołach" ale o pewnej ich części. ha ha ha denna notka i jak by ktoś pierwszy raz zobaczył tego fbla i mnie nie znał opomyślał by, że jestem jakimś :" EMEM " tylko poprostu tutaj nie umiem inaczej pisać jedynie jak czuje sie smutno to tu pisze.

niecierpie niekórych sytuacji i zapisuuje je tutaj, żeby ich nie powtórzyć.

chociaż i tak sie powtarzają i kolejny raz kolejny i kolejny ale tak już musi być od kilku dni starałam sie sobie powtarzać cały czas " co ma być to będzie i nawet jeżeli chciała bym to zmienic to to i tak nadejdzie " ale teraz jakoś nie wierze w to poprosu sie zaamuje.