Zbyt duża kumulacja uczuć.
Poczucie bezradności.
Aż w końcu pustka.
Nie chcę abyś spadała.
Mimo iż mam wrażenie że olewasz moje życie, mówisz że nie potrafisz, nie wiesz jak się trochę zainteresować (i nawet gdy mam do Ciebie o to pretensje nie podejmiesz żadnej próby chociaż okazja jest idealna) to ja nie pozwolę abyś została z czymkolwiek sama. Bo wiem jak ciężko jest walczyć.
W śnie powórciło piękne kłamstwo. Powrócił też mój maturzysta z 177. Blondynie i brunecie, po co przyszliście?
Tęsknota za konkretnym człowiekiem czy za tego typu relacją.
Już nie odróżniam.
Jednak stawiam na drugie.
Bo mogę się zapytać o życie na zasadach brata.
Prawdopodobnie jednak jesteśmy z tej samej szuflady.
Zbyt słodkie.
Nie jestem przyzwyczajona do takiego smaku.
Dławiąca słodycz.
Niezwykle podniecająca dławiąca słodycz.
Będzie zdławiona wódką.
W najbliższym czasie mam nadzieję zaobserwować spadek.