Rozpadam się, super. To nie jest pierwszy raz gdy mnie to spotyka. Wiadomość od niego, znowu przybiła mnie do ziemi, znowu.. Szczerze mówiąc, jakoś mi to nie przeszkadza. Najważniejsze, że się odezwał.. te ciepło na sercu, i delikatna adrenalina. Obawa przed tym, że ponownie będę płakać, przez niego..jest cholernie duża, ale kto nie ryzykuje.. ILEŻ MOŻNA RYZYKOWAĆ? Ani grama w tym sensu, ANI GRAMA. sam ból. Potworny ból. Lubię ból, pieprzona masochistka. Nie mam humoru, aby cokolwiek tutaj napisać. Jest mi źle, po prostu.. Czy Nasza znajomość się odnowi? Chce..bardzo chce. Tęsknie niesamowicie mocno. Cholera!
Drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył ran.