Tak ! dzis w koncu go zobaczyłam , jest ! op dwóch dniach ,a czułam sie jak to by był miesiac .

Znów ja zadzwonilam ,znów ja pierwsza podałam rękę a tak sobie obiecywałam . Ale nie mogłam juz wytrzymać . Tak bardzo od poczatku chciałam go przytulic ale czekałam ,udawałam taka ze niby nie chce ze nie musze go dotykac ale jak juz mnie wkoncu przytulił ,bezcenne . To jest ten chłopak którego kocham najmocniej w swiecie . Stało sie to czego najbardziej sie bałam znów kłotnia .. tak bardzo nie chce go tracic,ale wciaz sie kłócimy ,pewnego dnia bedzie miał dosc i odejdzie odemnie . Musimy sie obydwoje zmienić .

Najgorsze jest to ze on taki uparciuch jest ,nie pokazuje emocji . Nie chce sie przedemną otworzyć powiedzieć mi co go we mnie wkurwia moze na mnie nakrzyczeć ale chce to słychec wtedy będę wiedziała ze zauwazył ze coś nie tak ,chce zeby mi powiedział.. 

tak bardzo go kocham ..

dobrze ze juz jest

nie jest pomiedzy nami najlepiej ,ale po poprostu juz jest ze go dzis zobaczyłam ,ze mnie przytulał ,pocałował ,wszystko.

Najprawde to on jest dla mnie najwazniejszy z nim chciałabym jechac nad morze razem sobie sami ,w góry ,mimo ze jestesmy ze sobą tylko dwa lata ,i wciąz sie kłocimy chciałabym zeby mi sie oświatczył na plazy ,zwykłym pierscionkiem nie za tysiace moze byc nawet za 2 zł z kulek ale bedzie dla mnie bedzie wazny ,najwazniejszy i będę go nosiła . Nie mówie ze codziennie ale chciałabym ze raz na ruski rok zrobił mi sniadanko do łózka i dał rózyczke .Zeby mnie kochał do konca świata ,tak naprawde. Zeby mnie szanował . Troszczył sie o mnie ,zeby był zazdrosny ale w słodki sposób a nie krzykliwy . Chciałabym codziennie na rano dostawac buzki na dobranoc i na dzien dobry .  Chciałabym zeby codziennie mi mówił ze jestem tylko jego kobietką i ze tylko mnie kocha i ze dla niego czy wymalowana czy nie wymalowana jestem piękną ,ale tak serio a nie na bajere /ale to ja sobie mogę chcieć :(

mimo wszystko kocham ponad wszystko 

otwórz sie tak jak kiedyś !

było super mówilismy sobie o wszystkim