heh Lizka moja podopieczna którą zajmowałam się 2 dni na festynie od 13.30 do 22..
na fotce chwilowa drzemka (moja i jej)
straszek z niej ale dało się z nią pracować.. :)
prawdopodobnie na festyny będę z nią jeździć jeszcze.. mam do niej podejście :)..
ogólnie te 2 dzionki (sobota, niedziela) pozytywnie zakończone..
dziś już nie.. początek dnia super.. koniec nie zabardzo..
chciałam dobrze a i tak wszystko wyszło źle..
a teraz moze być tylko gorzej..