Jeżeli miłość istnieje to albo się mnie boi, albo - kolokwialnie rzecz ujmując - ma na mnie wyjebane. To przemiłe, bo się mnie nie czepia nawet w najbliższych. Czy ja mam prawo zobaczyć miłość jedynie w jakiś głupich amerykańkich produkcjach...i do tego starych, bo te nowe zdążają do motywu: kochałem jedną, ale mi się znudziła, bo chyba moją prawdziwą miłością jest jednak ta mała, biedna co się zapodziała w mojej firmie, bo ja jestem wielce bogaty. Fuu...a najgorszym potwierdzeniem tego wysztskiego jest to, że zaczynam się coraz bardziej bać mojej chorej relacji z Bluzą. Gdyby on wiedział co się dzieję w moim mózgu to już dawno posłałby po psychiatrę, a sam zabarykadowałby się w swoim domu, a nie jeszcze się tak uroczo uśmiechał. Jak można być tak idealnym, to ja tego nie rozumiem. Dziękuję, wywód skończony
Jutro do szkoły, a ja chyba podświadomie usiłuję niezdać ;/ Średnia leci mi w dół każdego dnia i niedługo dadzą mi łopatę i zacznę kopać.
Inni użytkownicy: moontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggvkikakika1997ladymoonlighttommladekbembamztik
Inni zdjęcia: Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotivPająk i jego firanka :) halinamWolność to była ... dawniej. ezekh114