Jestem pieprzonym leniem. Tak, wiem i bardzo mi z tego powodu przykro.
Znowu śpię do południa, całe dnie nic nie robię. Pogoda mnie nie motywuje, mam dośc deszczu!
Jak wyjdzie słońce, na dłużej niż dwie/trzy godziny, to biorę się za jazdy. Postanowione.
Zastanawiam się, czy to, co było, miało sens. Czy to, co jest, ma sens. I czy to, co zrobię w przyszłości, będzie miało jakikolwiek sens.
Zdecydowanie nie, ale i tak jest fajnie.
uwielbiam rozmowy przy piwie z moją mamą na tematy moich byłych <3 kochana, szczera mamusia.