czasami warto zadac sobie pytanie...
"Czy jestem szcześliwy?"
następnie mozna by sobie pomyśleć...
"Czy to właśnie tak powinno wyglądać życie..?"
w odp na to pytanie mowisz albo:
"TAK jestem SZCZESLIWY!:D" i myslisz pozytywnie o teraźniejszości i przyszłości:))
a czasem...
z bilansu wychodzi ci następujaco:
"nie.. nie chce tak żyć.. nie jestes szczesliwy"
i wtedy albo mowisz do siebie:
"huj tam w dupie to mam.." ..i idziesz: plakać albo pić albo co najgorsze.. probojesz inaczej to zalatwic..
jest tez druga opcja... muwisz do siebie:
"Czas sie zmobilizować! Czas już sie obudzić! Musisz coś z tym zrobić to twoje Życie! Dam rade!"
i nabierasz energii i sily do walki z tym okrotnym swiatem;)
dajesz rade i zmieniasz cale swoje Życie.
idziesz do przodu i stajesz sie tym..
kim chcialeś być..
walcz walcz tylko tak dojdziesz do pkt do ktorego chcesz dojsc
w ktorym bedziesz szczęsliwy.
wiekrzość społeczeństwa widocznie jest chora..
CZASEM WARTO SIE ZASTANOWIC
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychopatologia
OBCZAJKA I WYCZAJKA;)
jak to przeczytasz i zadasz sobie pytanie czy to Ciebie dotyczy pomysl jeszcze raz..
"wiekrzość społeczeństwa widocznie jest chora.. " - czy to aby napewno prawda zeby wszyscy byli chorzy? a moze nauka sie myli?