Mile spedzony weekend, dawno wszystkich nie widzialam.
Dziwna odmiana zaczac nagle tak czesto wychodzic z domu.
Poniedzialek nienajgorszy no i dzisiaj...
Jaka to ironia losu byc traktowanym jak najgorsze scierwo przez najwazniejsza osobe w naszym zyciu.
13-01.15.- Nie wiem.