Night Electric Night
Za kilkadziesiąt minut piątek, cieszmy się.
Mam cholernie zdarte gardło, nie mogę wydusić z siebie słowa. To pewnie przez moje kolejne piszczenie spowodowane kolejną rzeczą, której chciałam u Filipa. To się staje coraz bardziej chore.
Za bardzo się rozpisywać nie będę, dopijam herbatę i idę spać. Powoli kończą mi się zdjęcia, muszę pomyśleć.
See ya : )