widzę Cię, choć nie mogę dotknąć, ani słowem się do Ciebie odezwać... więc po co w moim sercu wciąż tkwi nadzieja? Po to bym wierząc w to, że ta "nadzieja zawieźć nie może" kochał Cię zawsze... próbując sobie wmówić, że tak nie jest szukałem czegoś innego, ale czy można znaleźć coś większego, lepszego niż MIŁOŚĆ? Nie można.