Dobry wieczór? Nie, raczej nie dobry.
Dzięki, że znów nieudolnie próbujesz się wpleść w moje życie.
Fajnie, że sobie uświadomiłeś, że nie postąpiłeś za mądrze.
Dużo straciłeś. Teraz sorki, ale czarnym, śmierdzącym markerem przekreśliłam wszystko
... mam nadzieję, że po raz ostatni. Mocniejszej tarczy niż moje słowa nie znajdę.
Musi zadziałać.
Kurczę, a wreszcie był spokój.
Poza takimi drobnymi niedopracowanymi epizodami, na które nie mam wpływu
moje życie wygląda tak jak chciałam, żeby zawsze wyglądało.
Nie ma w nim czasu na marnotrawienie czasu, słowo obijanie się nie występuje w moim słowniku.
Jutro trzeba będzie kupić karnet na siłownię, co oznacza, że idało mi się! Pełny miesiąc codziennie.
Skupiam się na przekraczaniu własnych możliwości, ciągłym rozwoju i radości naturą.
To ostatnie przychodzi najłatwiej, bo ostatnio pogoda bardzo łaskawa.
Wczoraj z końskiego grzbietu podziwiałam sobie rodzinkę saren, czaple, zające i chłonęłam
te cieplutkie promienie ukochanego słoneczka.
Przebywanie sama ze sobą, w ciszy lub w towarzystwie słuchawek i ipoda
działa na mnie terapeutycznie. Dużo niepokojących myśli zostało własnie podczas takich
chwil wyrzuconych, zamienionych.
Najbardziej lubię powroty z siłowni. Ciemno, mało ludzi na ulicach. Ja, miasto i muzyka
... i drżące mięśnie.
Bezsensowne oglądanie tv zamieniłam na przegląd dobrych filmów z ostatnich lat.
Polecam każdemu. Ograniczenie fejsa też, zbawienne!
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd