photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 21 WRZEŚNIA 2012
77
Dodano: 21 WRZEŚNIA 2012

#0.1

 

Był wrzesień. Ciągle wspominałam wakacje. Był to najwspanialszy

czas w moim życiu. Poznałam mnóstwo nowych, ciekawych ludzi.

Niestety tu, gdzie mieszkałam teraz, w tej dziwnej wiosce nie miałam nikogo. Nie miałam żadnej przyjaciółki, żadnego przyjaciela, nawet przeciętnego znajomego. Nie miałam tu nikogo. Moim najlepszym przyjacielem

był domowy pies, a przyjaciółką.. moja babcia. Tak, bardzo lubiłam się

jej zwierzać, była dorosłą, doświadczoną osobą, dlatego tak świetnie się

z nią dogadywałam i to ona zapłaciła za mój letni obóz nad morzem. Przyznam szczerze, nie należałam do osób bogatych, byłam przeciętną, zwykła nastolatką z 18459 wadami i kilkoma zaletami.

Wracając do obozu, jechałam ślepo w nieznane. Nie znałam nikogo.

Byłam osobą skrytą i cichą, ale skoro przytrafiła mi się okazja zobaczyć

po raz pierwszy nasze Polskie Morze, byłam zdecydowanie na tak. W autobusie siedziałam z jakimś chłopakiem, nie powiem.. wstydziłam się,

ale nie było miejsca, aby usiąść gdzie indziej. Przedstawił się jako Bartek

i tyle było rozmowy. Słuchałam mojej mp4, którą dostałam od babci na urodziny, miesiąc temu. Był to najwspanialszy prezent. Pamiętała

o mnie w tym dniu.. niestety moi rodzice nie.. ale nie miałam im tego za złe. Przywykłam do tego. Po za mną było jeszcze dwie młodsze siostry

i dwa niemowlaki - bliźniaki. To też był powód dla którego nie byłam zamożna. Ale nie przeszkadzało mi to, w końcu pieniądze to nie wszystko.

Tak więc droga nad Morze była w sumie zwykła, nic specjalnego,

jak to droga. Przedstawił mi się kolega Bartka, Karol. Oboje byli mili. Przynajmniej tak się reprezentowali na pierwszy rzut oka.

Było tu malutkie grono dziewczyn, bardziej przeważała płeć przeciwna,

co było dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo myślałam, że to dziewczyny skłonne są do takich właśnie wycieczek, a nie na odwrót. Zdziwiło mnie to,

nie powiem. Ale było mi to zupełnie obojętne, nie zwracałam na to zbytnio uwagi. Nie wiedziałam jak rozmawiać praktycznie z moimi

 równieśnikami, nigdy nie miałam przyjemności doznać tego zaszczytu, dlatego tak bardzo było mi trudno.. Jakoś nie planowałam zbytnio

nowych znajomości, przyjaźni. Przywykłam do tego, że zawsze

byłam sama, teraz to mi już zupełnie nie przeszkadzało..

Jednak los zupełnie mnie zdziwił.

 

ciąg dalszy nastąpi.

 

 

Komentarze

tangledup fajne opowiadanie :D
22/09/2012 13:02:15
kacedoosia ładnie, wpadnijj :)
21/09/2012 21:33:07