Intelektu siła słabnie, gdy mnie wzrokiem łowisz,
nie mam mocy, która twoje zmysły oswobodzi,
spod uroku kobiecego kształtu i zapachu,
ciężkie piżmo, słodkie szepty, prosto z serca kwiatu.
Ja włożę sukienkę,
te przenajlepszą
i makijażem ubiorę oczy,
a w ciało wetrę słodkie balsamy
dla ciebie będę królową nocy.
już po twym ciele przechodzą dreszcze,
a tyle zdarzyć się może jeszcze,
przed nami kosmos możliwości,
jestem naiwna, ufam miłości.
Tak po za tym to dni mijają powoli, w oczekiwaniu na dzień ukojenia mojego wewnętrznego rozdarcia. Między rozsądkiem a przeszłoscia. Szkoda, że nic nie jest proste jakby się chciało. Ale cóż to właśnie życie uczy nas na błędach. Jest ono idealnym nauczycielem. Uczy pokory i cierpliwości co najważniejsze.
No co jak co, kolejny dzień pracy mam za sobą. Co jak co ekipę mam zajebistą. Otacza mnie banda debili. Z Asią i Marcinem na czele hehe :)
Nawet moj lider jest zajebisty. Można się z nim pośmiać a to najwazniejsze.
"Mały" bezczel :D