Spłonął wieżowiec butnych myśli,
Z którego w twarz krzyczałam Bogu:
"Czy tylko po to tu przyszliśmy,
By jeść okruchy z marzeń chlebów?"
Wiatr złamał skrzydeł okiennice,
Z trzaskiem pękają słowa niczyje.
Szkło z nieżywych okien spada na ulicę,
Gdzie wbije się w serce, tam zło przeżyje.
Dymem się snują resztki potęgi,
Po tym co chwały opoką było
I tylko jeden promień się przebił,
Przez szarą ścianę wspomnień pyłu.
Jedna cieniutka strużka światła
Płacze nad snów moich ruiną
Odbija się w kałuży mojej mocy gwiazda,
Choć złoty marzeń wiek tak szybko minął.
wiesz z cytaty.info
fot. Piotr Nawrocki