Wybacz Oluś, ale mi się baaaardzo podoba to zdjęcie!
No i się rozjaśniło!
Nie dość, że jest zimno i biało(mrau!)
to jeszcze w szkole jest pięknie!
Jakoś nie czuję, że są jakieś lekcje.
I jakoś tak, no lepiej. Z wyjątkiem beznadziejnego poniedziałku!!!
Wczoraj byłam w SCK i było bardzo miło.
W ogóle! Co ja wczoraj przeżyłam!
Otóż. Barbarka zderzyła się ze ścianą, albo nie. Inaczej!
Barbarka nauczyła się przenikać ściany! Jest pięknie!
Jest motywacja, jest zmiana, jest chęć, są pomysły, jest odpowiedni człowiek
w odpowiednim miejscu, jest zima no i jest prawie wszytko!
Od wczoraj zmieniło się jakby wiele, choć żadnych większych skutków nie widać.
Ale czuję, że trafiłam w odpowiedni czas i przeszłam do innej sfery.
Jestem dumna z wczorajszego dnia i dzięki niemu zapominam o wrednym poniedziałku.
Do pełni radości brakuje mi tylko jednego spotkania. No może dwóch...
Mam nadzieję, że wreszcie wróci harmonia, bo ona jest bardzo
potrzebna każdemu.
Dziś stanęłam też twarzą w twarz z przeszłością.
Mogłam do niej wrócić, miałam to na wyciągnięcie ręki.
Odmówiłam, choć móżdżek się wkurzył, ale serce odetchnęło z ulgą!
I bardzo dobrze. Już widać pozytywny skutek! PODJĘCIE DOBREJ DECYZJI.
Na koniec daję tekst, który zawsze sprawia, że
zawsze widzę nadzieję. Piękny, nie za słodki optymizm.
Taki w sam raz ; )
I życzę Wam przenikania ścian!
Myślę sobie, że
Ta zima kiedyś musi minąć
Zazieleni się
Urośnie kilka drzew
Niedojedzony chleb
W ustach zdąży się rozpłynąć
A niedopity rum
Rozgrzeje jeszcze krew.
Zimny poniedziałek
Gorącą stanie się niedzielą
To co nie pozmywane
Samo zmyje się
Nieśmiały dotąd głos
Odezwie się jak dzwon w kościele
A tego czego mało
Nie będzie wcale mniej...
Choć mało rozumiem
A dzwony fałszywe
Coś mówi mi, że
Jeszcze wszystko będzie możliwe
Nim stanie się tak
Jak gdyby nigdy nic nie było
Nim stanie się tak
JAK GDYBY NIGDY NIC
[witaj w domu!]
długo oczekiwany moment.
szczęśliwa?...