XI rocznica odejścia
Od jedenastu lat w okresie majowym Paulinki ogród rozkwita, żeby po ciepłym słonecznym lecie przykrył się złotymi liśćmi jesieni. Nasza mama przez te jedenaście lat wkłada wiele serca i pielęgnuje ten" nasz ogród wspomnień " i w jakiś sposób wpływa to na nas wszystkich pozytywnie względem tej ogromnej straty, uważam, że jest to ukojeniem, poczuciem tego, że taka forma ogrodu jest wyrazem miłości i wdzięczności, wbrew standardowym grobom, które wydają się być czymś ostatecznym, nieodwracalnym i ciężkim, tak miejsce Paulinki nazywane ogrodem jest co roku zielone, pachnące, po prostu lekkie.
Jedenaście lat, jeszcze niedawno była dekada, a dziś już idziemy jeszcze dalej, patrzę na to w dwie strony, często porównuje sobie ten czas, co działo się nie jedenaście lat temu, a co działo się jedenaście lat wstecz od roku 2010..... szukam wspomnień czy pamiętam jedenaście lat przed 2010 rokiem i pamiętam tamte lata, rok 1999, siedmioletni Ja i dziewięcioletnia Paulinka, pamiętam te czasy, beztroskość, normalność, wiek w którym nie było zmartwień tylko zaczynała się szkoła, nauka i zabawa, wyjazdy z dziadkami do Częstochowy, do rodziny w Polsce, urodziny prababci, babci, dziadka, mamy, taty, moje i Paulinki, to wszystko zamykając oczy mam na wyciągnięcie ręki.... wiadomo, że nie potrafię przypomnieć sobie wszystkiego, ale wystarczy, że chwycę kasetę VHS, a na niej mnóstwo nagrań wideo, które dziadek czy ktoś z dorosłych rejestrował. To taki przyśpieszacz do wspomnień, moj wyjątkowy wehikuł wspomnień za który jestem ogromnie wdzięczny.
Zapewne dziś przed godziną 18:00 zatrzymam się przed ogrodem siostry, minęło jedenaście lat, jedenaście lat temu odeszła zamykając osiemnastoletni rozdział w moim życiu, ten piękniejszy rozdział, a Ja jedynie mogę dziś stanąć i być przy niej w tym dniu i w tej godzinie, w godzinie w której wszystko się zmieniło.
Korzystając z okazji chciałbym poruszyć temat mojej aktywności tutaj i tego jak wiele znaczy dla mnie te wirtualne pomieszczenie, które utworzyłem wspominając Paulinkę. To miejsce, ta wirtualna przestrzeń którą wykorzystałem do wspomnień o siostrze jest moim indywidualnym azylem, mimo, że na przestrzeni tych ponad 10 lat dzielę się (właściwie z obcymi ludźmi) naszą historią, historią która dotknęła mojej rodziny, nie rodziny sąsiada czy kogoś znajomego, a dosięgła mojej siostry, jedynej, najpiękniejszej.... to miejsce pozwala mi na wydobycie się w jakiś sposób mojego wewnętrznego krzyku, wtedy włączam photobloga i jestem tu, niegdyś częściej, ostatnio nieco rzadziej, ale wciąż tu jestem, czasami nawet nic nie napiszę, nic nie zrobię, po prostu siedzę i czytam kilka wpisów przed i czerpię energię z waszych spostrzeżeń, z tego jak wiele wskazówek otrzymałem, ale też czuję ogromną wewnętrzną radość jeśli mogłem komuś pomóc, a były i takie komentarze, których nigdy już nie zapomnę, o odchodzącej dziewczynie dla której film "Paulinka - Kiedy zamykam oczy" na swój sposób ułatwił jej wizję nieba, jeżeli historia Paulinki mogła komuś pomóc przejść przez ten dla każdego z nas jednak najcięższy okres w życiu, to czuję ogromne spełnienie i gorąc na sercu, że ktoś rozumie to tak jak rozumiem to Ja i, że wspomnienia o Paulince pomogły niektórym ludziom wyrzucić z siebie swoją tęsknotę.
Ja zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu ludzi taka forma wspomnień wydaje się być nie do przyjęcia, wiele osób uważa, że w taki sposób zakłócam spokój siostry, albo że robię to na pokaz, albo, że to przesada, że żałobę nosi się w sercu i nie powinno się tak robić. Cóż, Ja osobiście nie uważam, że to coś złego jak dla kogoś forma takich wspomnień jest nieodpowiednia, uważam ,że okej, że każdy ma prawo do własnego przeżywania swojej straty, ale muszę podkreślić, że tak jak pisałem wyżej.... moja wirtualna przestrzeń, moje wspomnienia w sieci są jakby oddzielone od mojego prywatnego życia, przecież to nie jest tak, że ja od 10 lat chodzę po ulicy i rozmawiam z ludźmi o tragedii jakiej doświadczyliśmy, Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że ktoś codziennie i co sekundę czy minutę doświadcza swojej własnej tragedii, Ja wiem, że to nie tylko moja rodzina jest pokrzywdzona, wiem, że są o wiele tragiczniejsze przypadki, ale tu nie chodzi o licytacje, kto, co i jak.... Nie uważam też, że dzieje się jakaś krzywda przy wspominaniu zmarłej osoby, nawet w sposób w jaki robię to Ja, absolutnie się z tym nie zgadzam, bo przecież istnieje tyle osób, które już nie żyją, a są codziennie wspominane, nie ma sensu taka argumentacja. Żaden z moich filmów czy wspomnień nigdy nie był na pokaz, zresztą nie wiem jak mógłbym się do tego odnieść, może tak, że publikując na samym początku wspomnienia nie myślałem zbytnio o konsekwencjach, a że przerodziło się to tak jak wspomniałem wcześniej w mój wirtualny pokój wspomnień, miejsce gdzie mogę podzielić się swoimi przemyśleniami i bólem po stracie ukochanej osoby, tak przetrwało to do dzisiaj, a ja z biegiem czasu uznałem to samozwańczo moim obowiązkiem wobec Paulinki, bo to jedyny gest na który mnie stać w obecnej sytuacji, myślę też, że czas to zweryfikował, że minęło już tyle lat, a wciąż w tym trwam.
Dziś jest pierwszy dwunasty maja , który wypada w środę dokładnie jak jedenaście lat temu, potrzeba było aż jedenastu lat, aby dwunasty maja wypadł w ten sam dzień, dzisiaj to jest szczególny dzień, zapamiętam tę srodę na długo, identyczny jak sprzed jedenastu lat.
Bardzo kocham swoją siostrę, mimo że od jedenastu lat nie ma jej z nami. Zawsze będę Ją kochał, czas tego nie zmieni, a dwunasty maja nie zwyciężył.
https://www.youtube.com/watch?v=9mhw0oKs_QU
12 MAJA 2025
14 STYCZNIA 2025
1 LISTOPADA 2024
12 MAJA 2024
14 STYCZNIA 2024
1 LISTOPADA 2023
12 MAJA 2023
14 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisykoora
24 KWIETNIA 2010