a tak wyglądałam o około 4 nad ranem na 18 u Skejta. ;D to wtedy gdy zaczęliśmy się oblewać napojami, sokami a potem dostałam wodą z wiadra. hahah Uwielbiam to.
bicz plis, best 18 ever. ;D
na drugi dzien nie mogłam ruszać głową, nie wiem czemu;d może to przez te dzikie pląsy z Julą i Arl* na parkiecie. hahah
*jedno z najlepszych zdjęć z imprezy to te na "gimnazjum", niestety nie wszyscy wyglądają tam korzystnie. ;d
a zdjęc jest mnóstwo, siedziałam nad nimi 4 godziny żeby wymyślić jak je odzyskać z karty pamięci, bo popsuła mi sie ! juz nigdy więcej jej nie wezmę, byc moze to dlatego ze cały aparat był mokry od Sprajta. hahahh
ale mam je wszystkie !! no oprócz 3 czy 4 ale jutro jeszcze nad tym posiedzę.
dziś byłam w Toronto cały dzień, i niechcący, podkreślam niechcący kupiłam 3 pary butów. ! ale jak mozna było ich nie kupic. ^^
co do 18... spontaniczne skoki na siano to naprawdę niezapomniane przeżycie. ;d mam zdjęcia... wstawię, nie bójcie sie. ;d
teraz mam pełno zadrapań i siniaków. ale było suuuupcio. ;d
wiec Magdaleno (wiem ze nienawidzisz jak tak do ciebie sie mówi) : wielkie DZIĘKI !
xoxo
asia