Wczoraj siatkówki nie było, ale była piłka nożna. Mecz był bardzo interesujący :D Szkoda tylko, że ja się po nim nie czuję zbyt fajnie. Mam na myśli moje poobijane kolana. Pogoda mnie dobija. Nie żeby padało, ale żeby chłodniej troszeczkę było bo ja już nie daje rady.
Tak właściwie to ja wiem, że będzie dobrze, ale wciąż nie mogę w to uwierzyć. Myślę cały czas o najgorszym. Boję się, że nie będzie tak dobrze jak obiecują inni.
Myślę o ludziach którzy mnie lekko mówiąc irytują. Bały czas się dziwie jak tak można takie coś zrobić drugiemu człowiekowi. No, ale ja jedna świata nie zmienię. Nie mam czarodziejskich mocy, aby zamienić prawie każdego człowieka w takiego jakiego bym chciała.
http://w127.wrzuta.pl/audio/5gfp3r1e368/happysad_-_to_koniec
Bo rozmowa pomaga!