Dzisiaj o 16:16 skończyłam 17 lat... i tak naprawdę wcale tego nie czuję, nie czuję się jakaś poważniejsza, czy siwsza...

Trudno jest rozmawiać o tym, co tak naprawdę zdarza się raz na rok i ciężko tego uniknąć. Nie umiem patrzeć na to jak szybko goni Nas czas... nie chcę mieć 18... lubię mieć adrenaline i chować się po kątach bez dowodu... lubię wbijać do sklepu na chybił trafił, albo się uda i sprzedadzą, albo zmiana warty, lubię uciekać przed Su*ami... i lubię leżeć nietrzeźwa w polu przytulona do BMX-a... lubię siedzieć na starym PKP i spać w kolanach... i lubię tak dziecinnie czasem coś palnąć, żeby inni mogli się śmiać z mojego śmiechu i lubię mało wypić i mieć fajnie i pier*dolić takie głupoty. O 00:00 pożegnałam 16... to cudowny wiek, każdemu życze tych cudownych lat, tego 2 letniego przedkroku w pełnoletność, tej niewinności i tego wszestkiego całkiem innego od pokolenia mongołów zajętych swoimi sprawami. Ci którzy nie zdołali poczuć smaku 16-nastki, czasem nie z własnej winy, cześciej ze swojej głupoty... szkoda, szkoda, naprawdę szkoda... cenny czas.

------------------------------------

rzucam palenie, kurwa z 6 lat, 4 rok?

Gdybym cofnęła czas i nie paliła, to pewnie bym jeździła niezłym motorem, za te pieniądze, które przepaliłam ;d

Majne pechen.

-------------------------------------

Starsi mi złożyli śmiesznie życzenia, ojciec mi dał 40 zł na chlanie xd pożyjemy :D

Poza tym, oznajmiłam im, że wybywam z chaty do Asi... powiedzieli' rób co chcesz, to Twoje ferie' xd więc działam. Odwiedze Bydgoszcz, Poznań i zobaczymy co jeszcze... xd Jak narazie planuję czas z Nią ;*

Torba spakowana, po 6 ruszam xd

                        I dziękuję wszystkim za te zaje*iste życzenia i koncert w szkole, co prawda byłam dziś w niej tylko na jednej godzinie, ale się załapałam xd

No i za prezenty ;*;*;*