Samanta
a tak się zarzekałam, że nigdy nie stworzę strony na facebooku odnośnie moich prac... ach ta niesłowność...
może to skromność, może strach usłyszenia opinii innych...
bo co byłoby ze mną, kiedy straciłabym swoją pasję?
mimo, że apeluję, iż nie obchodzi mnie niczyje zdanie... to jednak bardzo mnie ono obchodzi...
ale za dużo tego wszystkiego, czy na prawdę mając zaje***y aparat, już uważać się można za profesjonalnego fotografa? NIE!
ja jestem AMATORKĄ i będę nią jeszcze przez kolejne 10lat!
pięknie ktoś to powiedział: nie liczy się sprzet, ale praktyka
mam ochotę porobić zdjęcia... ale stałam się leniwa TROSZKĘ
wiec siedzę i patrzę co śmieszni ludzie śmiesznego wypisują w śmiesznym internecie.
dobrze że mam facebooka, wiem co dzieje się ze znajomymi... po co komu rozmowa, skoro wszystkiego może dowiedzieć się z porfali społecznościowych?