Każdego nowego dnia dajesz mi coś... Wszystkie cząstki mnie zostają aby twe otuliły delikatnie je... Bo życia nikt nie zrozumie i nie odnajdzie w nim wszystkiego... Zaklęty twymi czarami podążać w stronę nieznanego chcę, tam może nawet zabijesz mnie... Swym kolcem muśniesz me ciało, które wzdrygnie się na moment, a potem jak marionetka pośród kurzu zniknie, przeminie jak wiatr... Bo nic nie rwa wiecznie nawet TY i JA, bo kiedyś skończyć się to musi i oddać następnym... Ale dopóki żyję chcę każdą chwilę dzielić z Tobą Jak ocean bezgraniczny, jak las nieznany opiewać Cię swą mową i nawet kiedy będę w trupa zalany Kochać pragnę i czcić twe ciało I nigdy dotykać nie przestane I wciąż kiedy nie spojrzę będzie mi mało Uczucia me zabrałaś, na zawsze zostały wylane.