Ukradnięte od Zairki. Kobył się coraz ładniej rozrasta!
Komp sie rowalił, więc na razie bez swoich zdjęć, filmów i muzy :(
Dzisiaj luźno. Chciałam postępować na oklep na kantarze. Niestety, ten koń chyba nigdy nie był tak jeżdżony.. Praca z ziemi cud, miód i malina - zwroty na przodzie, cofanie, ukłony, proszenie, buzi, uśmiech, chodzenie przy nodze. Nauczyła się dzisiaj stać, jak odchodziłam :) i powoli poznaje zwroty na zadzie. Na koniec zaryzykowałam i odprowadziłam ją na padok bez uwiązu. Poszła bez problemu - nawet z postojem na ściągnięcie ochraniaczy.
A w pracy wyjątkowo było śmiesznie :)
..to był na prawde dobry dzień..