Jeszcze jeden lek a zdechne.
Już nie chce.. Chce być zdrowa, chce biegać, chce wchodzic i schodzic z pietra wyżej bez uczucia dwugodzinnego wfu, wycierac sie recznikiem bez zadyszki, chcę się nauczyc i zdac te głupią kineze, chce dalej studiowac..Boshe jaka ja bylam głupia ubolewając nad niespełnioną miłością. Nią nadal się truje, ale szczerze to postaram sie o tym wszytskim zapomnieć tylko dajcie mi zdrowie..
Nie będe traciła nadziei..