zamknieta w jebanej klatce czasu
wszystko wymyka mi sie spod kontroli
nie potrafie ciagle sie podnosic
gdy osiagam to dno
zniewolona przez nałóg
zraniona przez ludzi
nie potrafie sie z tego chłamu wyrwac
nie potrafie tego zmienic
nie mam na to sil
albo poprostu nie chce zmian
najzwyczajniej w swiecie chce sie zniszczyc
jestem jebana egoistką która wie że są ludzie którzy jej pomoga
a ona tylko mysli o sobie i o swoich potrzebach
ma ich pomoc gleboko w powazaniu
pisze od rzeczy i chuj
poprostu wiem ze jezeli chce sie wyrwac z tego jebanego półświatka
musze sie zmienic
musze sie wyrwac z tej klatki
znalezc klucz zmieniajac otoczenie
i znajomych
a wtedy otworze tą klatke
i bd prawie wolna
zostaną tylko do zniszczenia kajdany i łancuchy