Witam ponownie po dość długiej nieobecności! 
Jestem chora, więc "korzystam z okazji" i siedzę na komputerze :)  Dalej jestem zabiegana, więc na bloga raczej nie wrócę... Szkoła, treningi, nauka. W weekend muszę się zmuszać i wybierać między przyjaciółmi a chłopakiem. Nie mogę tego pogodzić, bo uwielbiam spędzać z nim czas sam na sam :)  Aktualnie jestem cholernie smutna, bo moja przyjaciółka ma problem, a ja nie potrafię jej pomóc. To dla mnie najgorszy rodzaj bólu, nienawidzę bezradności. Eh...
Co do walentynek... W ten dzień zachorowałam niestety. W szkole byłam na trzech lekcjach, potem do domu. Dostałam od chłopaka śliczy naszyjnik - serduszko <3 Kocham go okrrropnie! :)  Ogólnie dzień przespany hehe ale nadrobimy mam nadzieję jutro jak będę się dobrze czuła :* 

Co u was? Jak z dietami? :P
U mnie jako tako, dzisiaj zjadłam dwa pączki i nie czuję się źle. Akceptuję siebie, mój chłopak też, więc...
Życzę wam dużo szczęścia takiego,żeby dieta zeszła na dalszy plan :) Powodzenia :***