cry me a river.

nie jestem zbytnio przekonana co do zdjęcia. 

you said you loved me. you're a liar cause you never did baby.

Walentynki. najbardziej chybione święto wszechczasów. nawet w najmniejszym stopniu nie rozumiem ludzi, którzy jakoś nadzwyczajnie je celebrują. przecież jeżeli darzymy osobę uczuciem, powinniśmy okazywać jej to dzień w dzień, niezależnie od tego, czy jest to 14 luty, czy 15 sierpień. po prostu 365 dni w roku, 24 godziny na dobę, 60 minut na godzinę, 60 sekund na minutę. być może kiedyś zmieni się moje nastawienie co do tej uroczystości, jednak na tę chwilę mam do was prośbę: PRZESTAŃCIE. -.-

dzisiaj pozbyłam się wszelkich wspomnień. mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre. jakieś tam sentymenty były, ale nie miałam zbyt dużych skrupułów co do zrealizowania swojego planu. zaczynam nowy etap swojej nędznej egzystencji, w której niestety zabraknie miejsca dla kilku osób. co do innych, liczę na to, iż nigdy nie odejdą z mojego życia, chociaż już czuję, że to się dzieje. oby to uczucie było mylne. 

all along I tried to pretend it didn't matter
if I was alone deep down
I know If you were gone for even a day
I wouldn't know which way to turn.