Kasnoludzi okazali niebywały talent do stuki walki, z czasem jednak bardziej polubiły topory i młoty niż miecze. I tak upływały lata przyjaźń między dwoma rasami rosła.
Tu chłopak mu przerwał –Tato właściwie co to ma do rzeczy ?
Mężczyzna popatrzył na swojego syna z lekkim rozczarowaniem i powiedział –O tuż ma i to dużo, pamiętaj ze każdą historie powinno się tłumaczyć od początku do końca aby ją dobrze zrozumieć i nie oceniać zbyt pochopnie. Chłopak lekko się zawstydził –Przepraszam, ale w takim razie elfy przodowały nad krasnoludami we wszystkim. –Nie lud Kredora przybył z gór i już gdy przybyli do Andaeal byli już świetnymi górnikami, i wiedzieli gdzie powinno się szukać dobrodziejstw ziemi. A dzięki nauką elfów stali się wynalazcami doskonałej broni.
Pozwól teraz że będę kontynuował opowieść. W swej podzięce za wszystkie dobrodziejstwa i łaskę Kredorn ofiarował elfą największą kopalnie iltimaru z którego elfy wyrabiały magiczne zbroje i różdżki. Ten akt podziękowania nie podobał się części zachłannych krasnoludów którzy nie chcieli się dzielić z wysokimi. I nastały smutne lata część zdradzieckich krasnoludów zniszczyły swoją drugą co do wielkości kopalnie złota i zrzucili całą winę na elfy. Próżno mówił król smoka że ich złoto nie interesuje i że to nie oni zawalili kopalnie. Sam król Kredorn ufał Lonelwi jednak jego poddani nie. I nastał czas smutku i cierpienia, rozpoczęto wojnę która pochłonęła setki zarówno po jednaj jak i po drugiej stronie. Krasnoludy posuwały się do wandalizmu niszczyły wszystko co spotkały na swojej drodze. Karczowali tysiącletnie lasy które były dla elfów symbolem piękna i siły, i tu doszło do pierwszego podziału rasy wysokiej gdyż część chciała za wszelką cenę ratować piękne i majestatyczne lasy a druga chronić miasta i zabytki. Tak powstały leśnie elfy które ewolucja zmniejszyła o głowę od swoich wysokich braci, dalej jednak żyły w pokoju. W tym samym czasie poswatali pierwsi druidzi którzy swą magią obudzili driady i enty, strażników lasu.
Jednak wojna wciąż trwała, mijały kolejne lata królowie chcieli dojść do porozumienia i po kolejnych latach w końcu im się to udało elfy musiały oddać całe swe złoto które posiadały a krasnoludy sadzić lasy przez kolejne pięćdziesiąt lat. Jednak zagorzałych przeciwników nie brakowało po jednaj jak i po drugiej stronie elfy twierdziły że zbyt duże zniszczenia zrobili żeby wynagrodziło im to marne sadzenie drzew a krasnoludy uważały że złota jest zbyt mało. Jednak znaczna liczba istot nie chciała już dalej wojny i zgodziła się na podane warunki. Fanatycy jednak dalej toczyli krwawe boje, władza postanowiła wykluczyć ich z swojego społeczeństwa i tak powstały chaotyczne krasnoludy i mroczne elfy które potem schroniły się w czarnym lesie. Nastał pokuj jednak obydwie razy są zbyt dumne aby żyć dalej w przyjaźni, jednak gdy dochodzi do zagrożenia z zewnątrz rodzi się ponowna więź między tymi rasami.
-I tu historia się kończy ? –spytał młodzieniec.
-Nie synu tu ta historia się zaczyna było wiele konfliktów i wiele wojen, w większości zupełnie nie potrzebnych
Pewnie że możesz dodać :P
A ty kreska przestań tak się boczyć na prawo i lewo :p:p:p
Dedykacja będzie na końcu;) (ale jeszcze nie wiem komu hmm może przysłym akwizytorom ):[smiech]