Kurde. Ostatnio bardzo sie u mnie pozmienialo. Jedni odeszli, drudzy przybyli :) każda znajomość to nowe doświadczenie. I to jest dobre, bo wtedy uczymy sie nowych rzeczy i poznajemy inne kultury.

Z jednej strony u mnie jest źle. Za dużo sie wydarzyło, za dużo bliskich osób sprawiło mi ból. Taka juz moja natura, ze szybko ufam ludziom. Próbuje im pomóc, robię wszystko żeby pojawił sie uśmiech. Pózniej gdy ja potrzebuje pomocy, te osoby cieszą sie swoim życiem i maja gdzieś to jak ja sie czuje. Jak juz mówiłam - taka moja natura ze zbyt szybko ufam ludziom.
Druga sprawa jest taka, ze znów zrobiłam coś głupiego i niedojrzałego, ale kurde, nie żałuje. Mimo tego ze po raz 99919928373729 zostałam perfidnie okłamana, nie żałuje. Żałuje tylko tego ze dalej sie nie zmieniasz. W tym momencie mogę dalej czekać i łudzić się ze kiedyś bedzie inaczej, albo powiedzieć koniec i zakończyć ten chory układ. I tak zrobię. Nie mam zamiaru dalej się męczyć. Stawiam sprawy jasno. Koniec jednego rozdziału.

Ale wracając do tematu, to z drugiej strony jestem cholernie szczęśliwa, bo wreszcie wiem komu mogę naprawdę ufać, a komu nie. Kto bedzie przy mnie w tych dobrych jak i złych chwilach. :) no i rownież jestem szczęśliwa, ponieważ teraz mi lżej. Nie czuje tego nacisku, czuje ze mogę wszystko, i tak raczej zostanie juz na dłuuuugo.


Dziękuje bardzo mojej kochanej Kindze, która pomogła mi przetrwać te złe momenty, a naprawdę trzeba mieć angielską cierpliwość, bo ja mam tysiąc myśli na minutę a zdanie zmieniam w jeszcze krótszym odstępie czasu. Jest przy mnie od zawsze i mam nadzieje ze na zawsze. :)

Teraz wszystko jest w jak najlepszym porządku :)
By przeżyć chwile szczęścia i ja docenić, trzeba wcześniej przejść przez masę zlych momentów i doświadczeń.

http://ask.fm/oaeoae