Nie ma to jak zjeść śniadanie po niecałych trzech godzinach snu. Wierzyłam w dobry obrót sprawy, do tej chwili, kiedy przypomniałam sobie o fizyce. I o zadaniach, w których wychodziły równanie kwadratowe, których nie! nie umiem jeszcze rozwiązać! Sorry, parabola, nie znam żadnych miejsc stycznych z osią OX, nie mogę cię obiczyć.
Hasło na życie?
Enjoy the little things.
No i jeszcze "doble tap"
Czyli jak o 2 rano zamiast robić zadania z fizyki (drugi raz) ogląda się Zombieland