No i humor mi się popsuł. Ale ok, to chyba tylko ta pogoda. ;)
Jak to możliwe, że wczoraj caaały dzień był upalny, a dzisiaj deszcz, deszcz, deszcz.. x|
Siedzę sama w domu. To znaczy nie do końca sama, bo ten mój brat.. ehh.. ;d
Ale włączy mu się Jetix i koniec.. czyli patrząc na to z mojej perspektywy - chata wolna! xD
Wczoraj było fajnie. Nawet. Cały dzień grałam w siatkę z NIMI:*. O 22:34 zadzwoniła Angela z pytaniem co u mnie. Pf. Mogła zadzwonić rano! Wtedy to ja sobie film oglądałam, i znowu słyszę ten mój cholerny dzwonek telefonu. xdd Bo ta dalej siedzi w tym Zakomanym i barany od siebie odgania. Tak! Sama je słyszałam! Biedne, no.
O 15:00 miałam być z kimś umówiona. Miałam. I lipa. GŁUPIA POGODA. GŁUPI DESZCZ. GŁUPI WIDOK ZA OKNEM.
Ale jak znam siebie humor zaraz wróci. ;)
Zdjęcie: takie trochę smutne, ale z uśmiechem. :) Małym, ale jest. ;P