Gajan.
B&W.
Dzisiaj było średnio. Byliśmy w teranie i lało -,- maskara jakaś. Więc, jestem oficjalnie mokra. Nawet w śmingusa dyngusa tak mokra nie byłam! O LOL. Jechałam na Bakarze, i tylko raz mi się spłoszyła, bo przestraszyła się sarny. Nice. W galopach dość szybko, twarz miałam całą mokrą... ale to nie jest punkt kulminacyjny tego wszystkiego.
Próbowałam zastosować terapię T-Tuch na Gamzie xD Ale zwała. HAHAHAHAHA.
Oczywiście, mam do tego WIELKI TALENT. Jasne. no JOKE! Konik, po każdym moim dotknięciu kaszlał! XD
ale ten kaszel mnie przerażał... strasznie kaszlała...
Ogólem to o 7. przychodzą "goście". Czyli rodzina Asi ;d ,ale ja z Asią idziemy na dół ;p zaraz obiad, narson.