nieee chce mi się wstawać jutro na niemiecki. ale trzeba więc trzeba no i trzeba. prawie całe ferie u Sernika. ostre pakowanie w sobotę od rana przeprowadzka. a w niedzielę Kacik. będzie świetnie. złożyły my z miodem wniosek o otwarcie konta bankowego. łaaaaaał. mam w miarę cipeło w pokoju. łaaaaaaaaaaaaaaaaaał. i zimną herbatę. boli mnie krzyż i głowa i brzuch i jest super ekstra do dupy. ale myśl o planach dodaje optymizmu. ściagnełam filmy do prezentacji maturalnej. nie może być. święto: pomyślałam o konspekcie. i nawet poczytałam coś! ok ok i kupiłam świetne buty. i za tydzień ślub. będzie ostro. moja rodzina jest powalona. mój pies chrapie.