Mmm jeśc, jeść, jeść, jeść.
So.. Oglądam skinsów. Jednoczesnie wersje angielską i amerykańską. Jak zwykle - amerykańska jest znacznie lepsza. W ogóle to nie znosze tej całej Cassie! Jest brzydka jak szczur, ma zęby jak królik, zachowuje się jak naćpana i jeszcze co drugie słowo mówi "łał". Masakra jakaś oO Nie moge juz więcej na nią patrzeć, więc zaprzestaję oglądania angielskich skinsów xD
Ogólnie to wybywam i wracam w poniedziałek, także nie będzie mnie tutaj 3 dni ;/ Nie wiem jak ja to później ogarnę?
Mój ojciec jest nienormalny i chcę, aby ten weekend i spotkania z nim mineły jak najszybciej! Uparł się, że jutro MAM BYĆ o 10. A ja 5 razy mówiłam, że mi nie pasuje i będe o 11. Ale i tak postawił na swoim "będę czekał o 10, jak chcesz to możesz w ogóle nie przychodzić". Głupi chuj! A ta jego "lasia" to kurwa jeszcze lepsza, wtrąca tą swoją starą, tłusta dupe, tam gdzie nie powinna, suka.
Nie wiem jak ja się spakuje do tej małej torby i nie wiem w ogóle co mam zabrać ;/ Nie wiem gdzie idziemy, jaka będzie pogoda. Mówia, że 19, a potem się okaże, że jest upał. Albo, że zamiast 19, będzie 12 i zimny wiatr ;/
Bilans dzisiejszy: 1100/1000
I chyba dojdzie jeszcze kromka.. Bo lubię.