dzisiejsza sesja zakonczyla sie na zrobieniu 50 zdjec, moja alergia i koszacy trawe panowie staneli przeciwko mnie i nie bylam wstanie zrobic wiecej zdjec przez kichanie i lzawienie. jednym slowem jak nie urok to sraczka. postaram sie cos z tych zdjec wybrac i ukazac swiatu
chwilo "oczy wchodza mi w dupe" wygladam jak nacpana, dzisiaj sie juz z domu narazie nie wybieram no chyba ze wieczorkiem. ;)
zaraz zabieram sie za filc ktory lezy odlogiem gdzies na pulce ;) moze powstanie z niego cos kreatywnego zobaczymy :)
jak nrazie to tyle jak na chwile obecna moze wieczorem cos wiecej napisze ;) teraz ide tworzyc :D