W tych trzasach się częsam po troszę.
Czas leci tak szybko,
że burza to s t r o b o s k o p .
Slychać tam płynące pod lodem wieloryby,
choć brzmi to jak zabawa syntezatorem.
Tuż obok przejeżdża kilka pociągów.
Następnym razem traficie na jeżozwierza.
Ma nadzieję, że się
udławicie.
Wiśnie wyzute z pestek,
a za długo chorowała,
żeby miała czuć się
źle.
Wieszaki pod plecami,
piasek pod palcami.
Dziewczyno, radość w twym dzielnym, wypracowanym i wytrwałym
smutku.
Bardziej odosobnione są tylko bezludne wyspy.
'Niektórzy ludzie nie śpią przy otwartym oknie,
ponieważ boją się potworów,
które żyją w ich w y o b r a ź n i .'
Chwytam się tonącego.
Bo kto się gapi w okna samochodów.
Armatnimi słowami salwuję swoim sercem.
Ja.
Powinnam brać wszystko przez pół, ale to i tak jest aż nadto.
Dziewczyny manekiny.
Masz. Je. Mnie.
Patrz na urwisko, na przepaść,
na zapadlinę, przypływ, odpływ.
czekaj patrz
'Miasta wolne od strachu pomnażają drzwi.''Nienawidzę nowych butów.'
James Blake - Limit To Your Love
MARRYMEJACKWHITE.MARRYMEJACKWHITE.MARRYMEJACKWHITE.MARRYMEJACKWHITE.