Dzień pewnych końców.
To na górze skończone i czas przejść na kolejny etap, odłożyć na razie te czarno-białe rzeczy na rzecz farb, czego szczerze się nie mogę doczekać !
Częściowo spełnione założenie tego, co założyliśmy w sylwestra i trochę podokładać, do sylwestra się zamkniemy i oto mamy przy czym się bawić, tańczyć i co sobie dawkować kilka sekund na dzień, bo to jest takie świetne, że więcej się nie powinno. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym wytworem będzie już coraz szybciej ! Esmeraldzie, St., do dzieła!
Odległość nie jest miarą oddalenia, a jak się nie widzi, to wszystko się wyostrza, wszystko, z małych liter na duże, a jak mówi Twój Styl - w Boże Narodzenie braki we własnym życiu bolą najbardziej.
Chciałabym iść, iść i dopiero po pewnym czasie zorientować się, że
Nie wolno zgadzać się na pełzanie.
Prawie zawsze jak oglądam te zdjęcia to coś idzie źle.
Nie wiem, czy to z tymi zdjęciami jest coś nie tak, czy ze mną.
Śnieg cieszy tylko dzieci, narciarzy i pingwiny.
Na razie trafiam w powietrze i jak chcę mówić, to trafiam siebie, gadam do
siebie.
Niedawno było we mnie tak pusto, że by
" można wybudować w moim
wnętrzu jedną katedrę gotycką dwa domy towarowe
teatr boisko zajezdnię tramwajową".
Niby tam nic się nie zmieniło.
Lepiej zorganizowany chaos.
Nie mając, wszystko staje się bzdurą.
Jeszcze nie wypłukaliśmy koloru z tęczówek do końca.
Może to są takie moje małe igla, do których nie umiem
wejść,
tylko czekać na roztopy, bo można tam się dostać.
we can fly
come on, let's try
we're boys and girls
who rule the world ! ! !