Hehehehehe. Śmieszniutko.
Wydaje mi się, że byłabym szczęśliwsza gdybym rozumiała fizykę atomową. Poza tym zdałam sobie sprawę, że kompletnie nie potrafię się zorganizować i uczyć. Powinnam jeszcze przeczytać te tematy z geografii. Może jeśli uda mi się napisać to na 5 to mi podwyższy ocenę na 5, gdyż moja średnia wynosiłaby 4,5 :3 Nie. Nie będę nawet na to liczyć. No ale chciałabym w sumie trzecią piąteczkę.
Newermajnd. Minimalna ocena z fizyki jaką mogę mieć to 3 i uważam że to jakiś koszmar, ponieważ nie dam rady napisać tego aż tak dobrze, a jeśli napiszę gorzej to może mi obniżyć na 2. Super. Sylwia, daj jutro z siebie wszystko.
Wtorkowe popołudnie też nie będzie ciekawe bo będę się chyba po raz pierwszy w tym roku szkolnym tak na poważnie uczyć i to będzie biologia. No muszę mieć 5. Nie ma bata. Nie odpuszczę.
Dobija mnie to ile muszę popoprawiać na ostatnią chwilę :ccc Żyję w stresie, a gdy się stresuję to panikuję i nie jestem w stanie nic zrobić. KOSZMAR. Zawaliłam dzisiaj też kartkówkę z matmy. Jestem tym tak okropnie zdołowana! :C Liczyłam na 4, ale na bank nie poszło mi tak dobrze. A walczę jak lwica o to 3! Na chwilę obecną wychodzi mi średnia 2.5 czyli ocena 2/3, Teraz nie mogę mieć żadnej oceny poniżej 3 :c A w zasadzie wymagane oceny na dostanie 3 na semestr to 3,4 i 4 chyba że jakimś cudem uda mi się coś poprawić. I muszę się dowiedzieć co w dzienniku robi jakaś jedynka za zadanie domowe bo naprawdę nie wiem :|
Poza tym o polskim nawet nie chcę nic mówić. Nie podciągnę się na 3. Kurcze, nie uda mi się :c
Jestem pewna, że tylko Zaleska to przeczytała.
RANYYY....
Chcę wakacje.