Przy choince jest zawsze fajnie :D I nie mam zdjeć, więc nie mam już czego wstawiać.
GŁODUJĘ!
Ogólnie jak sobie pomyślę, że jest styczeń, a to dopiero półmetek zimy to mi się wierzyć nie chce. Zima jest spoko, ale po Sylwestrze mogłaby się skończyć. Bo teraz z utęsknieniem czekam na wiosnę. Myślę sobie, że wstawanie rano do szkoły będzie łatwiejsze niż teraz. A mówiąc o wczesnym wstawaniu to jutro na 7:45 <3 Teraz próbuję nauczyć się na biologię, powtarzam mity na polski i łudzę się, że odwołają jutrzejsze dwie godziny wfu. Heh, zabawne... wiem, że to się nie stanie.
A dziś jest ten dzień kiedy po raz pierwszy uważałam na matematyce. I mimo tego - nie wiem o chodzi. SINUS COSINUS TANGES I COTANGES :O To za dużo jak na mój odporny na matematykę łeb.