Wszystko kurwa źle. Mieszane uczucia.
Od kilku dni nie ćwiczę, no od 3. A do tego pochłaniam ogromne ilości wszystkiego co można zjeść. Nie byłam wczoraj i przedwczoraj w szkole, tylko włóczyłam się po mieście z przyjaciółką i paliłyśmy zioło.. To przez to miałam nieposkromiony apetyt. Nawet nie chcę myśleć ile zjadłam kalorii. Ale przez te dni, kiedy ograniczyłam jedzenie, żołądek musiał mi się trochę skurczyć, bo jak się nażarłam to myślałam, że pękne. Zawiodłam się na sobie, na swoim ciele. Przez te wszystkie dni, gdy ćwiczyłam mój brzuch i tak nie zrobił się bardziej płaski, chyba, że rano po wstaniu z łózka. Śniadanie? Już odstaje. Za to w biodrach zniknęło mi 5 cm! Jak to możliwe? Uda - 3cm, a brzuch i talia nic.
Boże jaka galareta, nie mogę na to patrzeć. Nie mogę tyle jeść. Muszę wrócić do ćwiczeń.
Inni użytkownicy: minalogasroksisuczka2sbro16leonard92asialickunalaaa1234lorin0cjjafjakubwozsosna9876
Inni zdjęcia: :* pati991gdZapach bzu qabiNad morzem pati991gdFot robione przez babcie pati991gdJa pati991gdJa pati991gdNa chrzcinach u Maćka pati991gdJa pati991gdJa pati991gdJa pati991gd