Wstałam z krzesła miałam dość czekania. Podeszłam do okna, gdy na moim ogrodzie zobaczyłam Barbies machającą do mnie. Szybko wzięłam bluzkę z krzesła i pobiegłam na dół.
-Co się stało? - krzyczała do mnie za nim wyszłam z domu
-Catlin...
-Brunetka na pierwszej - powiedziała przeywając mi, a ja się odwróciłam
-Mam nadzieję, że nas nie zobaczy - powiedziałam i spojrzałam się na nią
-No naszczeście nie - rzekła Bar - no, ale co chciałaś mi powiedzieć
-Catlin była u mnie w domu... - i znowu mi przerwała
-Co ?! Po jakiego uja ? - zapytała a jej mina zrobiła się dośc poważna