cienie.
jak coś to nie wiem kto kim. ;o
eeee, więc opiszę wczorajszy dzień:
poszłam pod polo o 12.
i była tam niejaka klaudia jaszewska.
i zadzwoniłyśmy do niejakiej moniki kucharskiej, lecz ona powiedziała, że nie przyjdzie, bo jest chora.
bardzo się zdziwiłyśmy i nie wiedziałyśmy co zrobić.
padał deszcz.
poszłyśmy do niejakiej klaudii jaszewskiej.
w domu była niejaka prababcia. xD
weszłam do pokoju niejakiej klaudii jaszewskiej.
niejaka klaudia jaszewska chciała włączyć swój monitor do kontaktu, lecz kopnął ją prąd. i kaktus, też ją kopnął. :>
potem tańczyłyśmy na macie do tańczenia. ;d
następnie niejaka monika kucharska do nas zadzwoniła, że przyjedzie.
poszłyśmy do kuchni.
obierałyśmy truskawki.
i chciałyśmy je zjeść.
ale ja stwierdziłam, że śmietana jest kwaśna.
niejaka monika kucharska przyjechała po wielu tłumaczeniach gdzie ma się znaleźć. xd
i monika też stwierdziła, że śmietana niejakiej klaudii jaszewskiej jest kwaśna ;x
poszłyśmy do niejakiej sąsiadki niejakiej klaudii jaszewskiej.
i ona nam użyczyła śmietany. i chciała nam dać też mleko ;p
niejaka monika kucharska spróbowała śmietany, leczta była "taka trochę zeschła"
niejaka klaudia jaszewska poszła do niejakiej sąsiadki i powiedziała, że jednak ma śmietanę. ; )
i zjadłyśmy truskawki bez śmietany.
potem tańczyłyśmy, grałyśmy i robiłyśmy sobie zdjęcia.
i ja usiadłam na kaktusa. xD
i poszłysmy po zapiekanki, bo miałyśmy na nie chęć. ;p
i zjadłyśmy zapiekanki.
ale dziewczyny były głodne jeszcze.
to kupiły po jeszcze jednej.
ja sobie kupiłam tymarka i gibka.
a tymbarka jeszcze mam ; )
a niejaka monika lemoniadę cytrynowo-rabarbarową, która była niedobra, ale i tak ją wypiłam. ;d
potem poszłyśmy do niejakiej aleksandy pakieły po film.
i potem do niejakiej klaudii jaszewskiej go oglądać.
obejrzałyśmy z pięć minut, ale niejaka monika się bała..
i wyłączyła to ;<
i było 'salceson proszę wstać!' :D
i potem niejaka monika zadzwoniła do mojej mamy czy mogę zostać u niej na noc. ; )
no, zgodziła się :P
potem poszłyśmy po niejaką kasię brejnakowską.
potem do szpitala do mamy niejakiej klaudii jaszewskiej.
i potem do sklepu po colę i batona dla mojej mami. ;d ( z niejaką moniką kucharską)
a potem do mojego domu z niejaką Moniką doszłyśmy całe mokre.
wzięłam swoje rzeczy, a niejaka Monika zapomniała zrobić siku. :D
i pojechałyśmy do niejakiej Moniki. (ja, niejaka klaudia jaszewska i niejaka katarzyna brejnakowska. no i niejaka monika kucharska)
wykąpałysmy się w wibro-wibro. xd
i potem oglądałysmy troche horroru, z którego miałyśmy polewkę. ;d
i potem poszłysmy spaać.
i koniec dnia. dzień skończył się ok. 2 nad ranem drugiego dnia. ;p
haha. kocham tą notkę ;). i wgl to był FANTASTYCZNY dzień !
było bosko ! ;]
kocham was!
skromnie krótka ta notka. ;>
pozdro dla wszystkich czytających ; )
zuo. ;< nie mogę zmienić czcionki, bo jest przekroczona długość notki jak zmienię.
żal? żart? żałość?