Pieprzę bycie innym niż wszyscy na siłę.
(Dowód)
Mówię Ci prawdę zawsze, choć nie zawsze wypada.
(Dowód)
Kiedyś chciałem być numerem jeden
Już nie chce teraz, od jedynki jest zbyt blisko do zera.
(Dowód)
Świat dziś pode mną powoli traci barwy,
Krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
(Nie mamy skrzydeł)
Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel.
(Nie mamy skrzydeł)
Życie tak się układa jak pozwala mu fart
Tyle ile masz, tyle jesteś wart.
(Szczury)
W czasach bez MP3 pośród kaset i płyt,
miałem tak samo jak Ty, odnaleźć swoją drogę,
pamiętaj tamte dni, nie zapominaj ich,
bo choć przeżyłem już wiele lepszych znaleźć nie mogę.
(Pierwsze pokolenie)
Dopóki jesteś tu ze mną to miejsce coś znaczy.
(Matka i krew)
Daję słowo oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
(Bit, pot, alkohol)
Mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
(Na zawsze)
Mijały dni, przyszedł moment, wiesz, stanąłem przed mikrofonem,
wtedy wiedziałem, że to moje.
(Na zawsze)
Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła,
Wszystko zdaje się być piękne, chyba że widzisz to z bliska.
(Róże z betonu)
A Ty stój, tam gdzie stoisz nie mów mi już nic więcej.
Niczego mi nie zabronisz i tak zrobię to jak zechcę.
(Stój)
Pierdol co ma wzięcie, rób co w środku czujesz,
Nikt tu ręki ci nie poda jeśli sam się nie szanujesz.
(Ktoś kiedyś)
O wielkości człowieka świadczy ilość jego wrogów.
(Ktoś kiedyś)
Nie wierzę w to co niby pewne, tutaj wszystko jest względne,
pierdolę zyski, honor znaczy więcej.
(Płoną mosty)
Bo nieważne gdzie bym poszedł wierzę, że ty pójdziesz ze mną
Tam dopóki gram, dopóki siłę jeszcze mam.
(Prosto przed siebie)
Zawsze mówiłem i robiłem to tak jak czułem,
i plułem na całe te ścierwo,
choć nie raz życie spuściło nam wpierdol,
zrobi to jeszcze raz na pewno.
(Prosto przed siebie)
Diabeł dał mi charakter, Bóg dał mi flow i umysł.
(Ten świat, ten dzień)
Dążymy gdzie chcemy, to nie tylko los,
Trzeba nauczyć się żyć, by być kimś i znaleźć to coś.
(Ten świat, ten dzień)
Daję z siebie więcej niż mogę
dłużej niż moge, a co
przyjdzie mi z tego to na końcu ci opowiem.
(Ostatni)
Salute, Karolina.