Siemano młodzieży !
Jako iż jestem piękny, młody, inteligentny, pewny siebie, uległy, zajebisty przekonałem Oliwie i dała mi tu robotę. Wypadałoby się przedstawić, jestem Kubuś znajomi i babcia mówią do mnie Księżniczka, mam 17 lat i pochodzę z Katowic. Interesuję się muzyką, tańcem, boksem, rysowaniem i motoryzacją.
Ale do rzeczy, aby ten blog bujał się nadal będę wstawiał codziennie wpisy.
Na dobry początek lecimy z Chada - Żyć aż do bólu.
Pragnę żyć aż do bólu, sukcesami się chwalić.
Mieć tą władzę jak cały ten cholerny Watykan.
Chcę mieć własne imperium, zapomnieć o limicie
Płacić złotem i więcej żyć już bez ograniczeń
Tobie też tego życzę, a więc na to zapracuj
Musi fajnie być z bloków przenieś się do pałacu.
Grać z kumplami w pokera tylko na grubą forsę
Co dzień mieć nowe ciuchy i przemieszczać Rolls-Royce'm.
Nie udawać nikogo, pierwszy ruszać spod świateł
Mieć na wszystko i poczuć jak smakuje dostatek.
Chce mieć życie jak z bajki własny prywatny Eden
Pływać jachtem i więcej nie znać pojęcia "debet"
Biedę niech klepią inni nie odpowiadam za nich
Mam apetyt by czerpać z tego życia garściami.
Chcę mieć dochód jak Messi, chcę dostatnio zarabiać
Monte Christo, no właśnie być jak cholerny hrabia.
Chociaż raz w końcu poczuć jak właściciel Ferrari
Nie mieć żadnych problemów, cały czas być na fali
Pić szampana z ekipą i spokojnie zapalić.
Chcę rozpychać się w życiu, no i brat jeszcze jedno
Nigdy więcej już nie oglądać celi od wewnątrz
Zrzucić piętno tych czasów, o rachunki nie martwić.
Chcę czerwone Ferrari, własną kolekcję broni
Być gdzie zechcę i nigdy więcej nie martwić o nic
Już nie gonić za niczym, ze spokojem zasypiać.
Pragnę żyć pełnią życia, być do końca artystą
Kosić hajs no i wszystko z tego życia wycisnąć
Mieć prywatne lotnisko i nie jeden samochód
Marzę o tym jak każdy chłopaczyna z tych bloków.
Mieć tu bogacza status i cierpliwość do kobiet.
Nie żałować już na nic i nie martwić o zastaw
Nosić zawsze przy sobie komplet kluczy do miasta
Hajsem szastać jak Tyson i bez poczucia winy
Żyć po prostu jak bym codziennie miał urodziny.
Śmiało iść przez to życie, już nie włóczyć po sądach
Być przykładem i na nikogo się nie oglądać
Ciągle młodo wyglądać, dogadywać z Bogiem
I po pierwsze nigdy braciszku nie stać się snobem.
Mieć w kredensie szufladę a w niej drogi zegarek
Wielki parking za domem i fontannę za oknem
Ogród, basen, strzelnice, prywatny helikopter
Pełen portfel po brzegi, teraz tak na to patrze