Dobra noc pięknych akcji
bez problemów i komplikacji
Wszystkie gnidy poszły w pizdu
noc kolędników i turystów
Szron na flaszce, zwolnione tempo
dłonią głaszczę gładkie ciepło
Pod sukienką twą
ja kocham to co wciąż wilgotne co noc
I wszystko gra, wszystko jest dopięte
Kolejny raz czas jest dla nas świętem
Jest pięknie jak brat bratu daj rękę
Jak fałszu brak, jak są japy uśmiechnięte
Jak zawsze razem, w wirze wydarzeń
Od zawsze razem, tak wszyscy razem
To wszystko z czasem się okaże to jasne
Z czasem się okaże, że to właśnie to
Jest jeden stół i przy nim wszyscy my (a mogło tak być)
Jest jeden cel sto procent oczywisty (a mogło tak być)
Jest jedna myśl tak jak wczoraj i dziś
I każdy wie, że jutro też tak ma być (a mogło tak być)
To nie wstyd, ta, ja i ty krótkie życie
Nie ma gry bez ryzyka, dziś gra muzyka
(Gdzie jest zgrzyt?) zgrzyt jest na winylowych płytach
Jest cała ekipa, dziś wóda jest pita
I już tok spod kontroli się wymyka
I już ktoś przy głośnikach usypia
Już wow śmiga dupa bez stanika
Już to zamykam, bo to już klasyka
Mogłoby być tak na zawsze (a mogło tak być)